Zakupy początkującego bezglutenowca – jak czytać etykiety? Jakich informacji i oznaczeń szukać?
Dołączyłeś do grona osób, które wyeliminowały gluten ze swojej diety? To bardzo dobra decyzja, która już niebawem przyniesie Ci wiele korzyści. Na początku warto jednak dowiedzieć się kilku istotnych kwestii na temat oznaczeń oraz etykiet na żywności. W jaki sposób możesz zrobić zakupy, w których przez przypadek nie znajdą się produkty zawierające gluten?
Gdzie szukać pieczywa bezglutenowego?
W pierwszej kolejności należy oczywiście odrzucić wszelkie produkty powstające z mąki pszennej, żytniej oraz jęczmiennej. W poszukiwaniu dobrego pieczywa bezglutenowego warto skorzystać z udogodnienia XXI wieku, jakim są zakupy online. W naszym sklepie znajdziesz bardzo bogaty wybór pieczywa bez zawartości glutenu. Być może już niedługo, zachęcony zamieszczonymi na naszej stronie przepisami, samodzielnie upieczesz chleb bezglutenowy?
Producent żywności ma obowiązek umieścić na opakowaniu informacje o ewentualnych składnikach alergennych. Są one zawsze w jakiś widoczny sposób wyróżnione (np. oznaczone pogrubioną czcionką, kursywą, podkreśleniem, zmianą koloru tła itp.). Co więcej, muszą być oznaczone wszelkie substancje przetworzone, które mogą prowadzić bezpośrednio do składnika alergennego. Nawet jeśli substancja uległa zmianie w procesie przetwarzania, informacje o jej obecności w gotowym produkcie powinniśmy znaleźć na opakowaniu.
Osoby na diecie bezglutenowej powinny wystrzegać się produktów zawierających: syropy glukozowe i maltodekstryny na bazie pszenicy i jęczmienia, a także zbóż wykorzystywanych przy destylacji. Oczywiście nie każdy syrop powstaje na bazie zbóż zawierających gluten. Jeśli jednak pszenica została wykorzystana, producent ma obowiązek o tym poinformować na opakowaniu.
Znak przekreślonego kłosa – najlepszy przyjaciel bezglutenowca
W sklepach spożywczych możesz znaleźć produkty oznaczone znakiem przekreślonego kłosa. Znak informuje nas o tym, że dany produkt nie zawiera glutenu. Jest to absolutnie pewne i potwierdzone przez europejską organizację AOECS. To wyjątkowo pomocne przy zakupie makaronu, mąki, kaszy oraz innych produktów o podwyższonym ryzyku obecności glutenu. Sięgając po opakowanie ze znakiem przekreślonego kłosa, masz pewność, że sięgasz po mąkę lub makaron bez glutenu. Na sklepowych półkach znajdziemy również inne produkty bezglutenowe, które nie są oznaczone przekreślonym kłosem. Jak możemy zweryfikować ich skład?
Po czym poznać, że produkt jest bez glutenu? Zwróć uwagę na etykietę!
Osoba, która nie toleruje glutenu, powinna zapoznać się z listą produktów zabronionych i dozwolonych. Na zakupy najlepiej zabierać ze sobą wydrukowany spis wszystkich składników ukrywających w sobie gluten. Po pewnym czasie stworzysz własną listę preferowanych produktów, dzięki czemu zakupy będą przebiegały dużo szybciej. Na początku skupiamy się oczywiście na najważniejszych produktach potrzebnych dla zachowania zbilansowanej i pełnowartościowej diety. Ale na smakołyki i przekąski bezglutenowe również warto zwrócić uwagę.
Bezglutenowiec powinien sięgać po produkty spożywcze sygnowane zaufaną i renomowaną marką. Zwiększa to szansę na wiarygodną etykietę, która pomoże nam uniknąć spożycia glutenu. Dokładnie przeczytaj skład i sprawdź, czy nie znajdują się tutaj niepożądane składniki. Jeśli pomimo bardzo dokładnego zapoznania się z etykietą nie masz pewności, czy to dobry produkt, spróbuj znaleźć inny, który zagwarantuje Ci brak glutenu.
Sprawdzony sposób na szybkie i bezpieczne zakupy bezglutenowe
Początkowo staranna selekcja może zajmować dużo czasu i znacznie utrudniać zakupy. Ale trening czyni mistrza. Z czasem weryfikacja, czy dany produkt jest dla nas bezpieczny zajmie nam dosłownie chwilę, a ustalanie codziennego menu będzie stanowiło wyłącznie przyjemność. Warto wypróbować nasz internetowy sklep bezglutenowy, w którym szybko i komfortowo wybierzesz potrzebne produkty z gwarancją dopuszczalnej zawartości glutenu (maksymalny limit to 20 mg na 1 kg produktu). To dobre rozwiązanie zarówno przy małych, jak i dużych zakupach.
Skomentuj artykuł